Usłyszawszy głos innego psa, automatycznie zahamowałam, niemalże siadając i zrobiłam szybki zwrot. Popędziłam w kierunku małego pieska, by zatrzymać się dopiero tuż przed nim. Spoglądałam na malucha z góry, merdając ogonem, a po chwili odskoczyłam i położyłam przednie łapy na ziemi. Szczeknęłam niskim głosem dużego psa, po czym położyłam się na ziemi, wciąż merdając ogonem i patrząc wyczekująca na małego psiaka. Chwilę później spojrzałam na Kiyo i znów szczeknęłam, dość wesoło. Tyle psów do zabawy!
________________
Nie wiem, czy chciałbyś, abym się z tobą bawiła jak mój owczarek niemiecki z pewnym pekińczykiem - masochistą ;____;